sobota, 2 marca 2013

NAPRAWIAMY :)) szybki sposób jak przywrócić muszle do życia:)


 
W kilka minut można naprawić "coś", co miało wylądować w koszu na śmieci....wystarczą jedynie szczere chęci i odrobina cierpliwości :)

Wyszczerbiony/wybity otwór "zakleiłam" gorącym woskiem ze świecy...kropla do kropli, aż otwór się zamknął, wyrównałam palcami.
Bardziej wypukłe miejsca i brzegi muszli pomalowałam lakierem do paznokci w kolorze "rybiej łuski"...mokry lakier posypała "pyłkiem do zdobienia paznokci" w tej samej tonacji co lakier.
Całość wygląda znakomicie, śladu po dziurze brak, a cudna wielka muszla nadal zdobi moją łazienkę, a nie wysypisko śmieci:))))
 
Oto efekt :))

 
Pozdrawiam cieplutko :))
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz